Irena Filipczuk - poetka i malarka

Irena Filipczuk jest poetką i malarką. Mieszka i tworzy w Tchórznicy. W tej wsi spędziła całe swoje życie. Tutaj chodziła do szkoły, a jej nauczycielami byli Jadwiga i Tadeusz Pilarscy (rodzice Danuty Kalinowskiej). Swojej pani od polskiego pani Irena wiele zawdzięcza. Jadwiga Pilarska była nie tylko nauczycielką i działaczką społeczną, ale również poetką i malarką. Pokazała młodej dziewczynie twórczość polskich poetów. Podsunęła uczennicy ciekawe lektury, rozbudzając jej pasję czytelniczą, której ta jest wierna do dziś. Uczyła też małą Irenkę wrażliwości na piękno otaczającej przyrody.
Zasiane przez nauczycielkę ziarno wykiełkowało jakiś czas potem. Jednak dopiero na emeryturze Irena Filipczuk mogła poświęcić czas swojej pasji.
Nie przypomina sobie obecnie swojego pierwszego wiersza. Z żalem wspomina te niezapisane, które wraz z upływem czasu zaginęły. Na szczęście, kolejne próby ocalały. Może tkwiłyby nadal w szufladach, gdyby Marek Kołodziejski nie zaprezentował ich na jednym ze spotkań prowadzonego przez siebie Klubu Literackiego „ERATO”. Potem wiersze trafiły do rąk profesora SGGW i członka Związku Literatów Polskich, Franciszka Kobryńczuka. Ten, zachwycony ich treścią i formą, namówił autorkę do ich wydania.
Pierwszy zbiorek, zatytułowany „Pejzaże słów”, składający się z 39 wierszy, ujrzał światło dzienne w 2001 roku. Kolejne utwory znalazły się w tomiku wierszy Klubu Literackiego Erato, wydanym w 2004 roku. Najważniejszą publikacją jest jednak zbiór „Ślady na wodzie” z 2006 roku, zbierający dotychczasowy dorobek poetycki tej autorki.
Przygotowywana do druku jest książeczka z wierszami dla dzieci pt. „Wakacyjne przygody”, inspirowana historiami z życia Jej wnuków.
Utwory Ireny Filipczuk są bardzo chętnie wybierane przez uczestników konkursów recytatorskich, w tym tych rozgrywanych w ramach Powiatowych Spotkań z Poezją i Prozą Podlasia. Sama autorka zasiada od początku w jury drugiego z konkursów, czyli w Turnieju Jednego Wiersza. Jest też często zapraszana na spotkania do szkół i domów kultury. Ma wtedy okazję prezentować, oprócz poezji, swoje obrazy i grafiki, do których czerpie inspirację z uroków podlaskiej wsi, piękna otaczającej przyrody i narodowej historii.
Utwory ze zbioru „Ślady na wodzie” to dowód wielkiego poetyckiego talentu Ireny Filipczuk i jej wrażliwości. Warto mieć tę książkę w swojej bibliotece, by na wierszach, takich jak ten poniżej, uczyć następne pokolenia miłości do naszej Małej Ojczyzny.

Na mojej ziemi
Na mojej ziemi wiatr cicho śpiewa
W konarach sosen,
A księżyc srebrny blask swój zamienia
Łąkom na rosę.
Słońce maluje złocistym kłosem
Polne pejzaże,
A ludzie kładą chleby pachnące
Dla innych w darze.
Na mojej ziemi Bug zakolami
Wody swe toczy.
Z krzyży przydrożnych Pan frasobliwy
Patrzy nam w oczy.
Ani ominąć, ni nam zapomnieć
Takiego wzroku,
Od niego niebo jest tutaj czyste,
A w ludziach spokój.
Wierni tej ziemi tu zostaniemy
Z sercem na dłoni,
By krzyżom naszym, polom szerokim
Nisko się skłonić.